środa, 21 stycznia 2015

Dni świra / 48kg

Nie chwaląc się, aczkolwiek będąc mocno poruszoną proponuję Wam przejrzenie najnowszego, dzisiejszego wydania Polityki. Wśród innych artykułów można w niej znaleźć jeden, szczególny dla mnie, napisany przez bliską mi osobę ukrywającą się pod pseudonimem Alicja Szwarc i poświęcony realiom w szpitalach psychiatrycznych. Jeden krótki akapit jest o mnie, co szczerze mówiąc sprawia, że czuję się dziwnie niebezpiecznie. Ale to nic. Chodzi mi o przestrogę. W całej tej historii, ktora byc moze spotka część z Was, oszalałą na punkcie ideału ciała, ogromnie waznym elementem jest ukrywanie tego co się dzieje z naszymi cialami. W innym wypadku wyladujecie w jednym z takich szpitali, w ktorych nie wiadomo skąd pochodzi jedzenie i w ktorym nie mozna się spokojnie wysikać ani wykąpać. 

Dziś zjadlam kromkę chleba z awokado, wypiłam wiadomy litr wody, wyjatkowo siegnelam po czarna kawe i reszte dnia bede unikac jedzenia u babci, nieunikniona reszte wyrzuce z siebie za pomoca senesu. 

Obiecuje poczytac co u Was jak wrócę do domu, wczoraj nie mialam zupełnie siły.
Trzymajcie się chudo.


***

senes, senes, senes, różane papierosy, herbatka ziołowa
dążę


3 komentarze:

  1. Przeczytałam ten artykuł. Przykro mi, że musisz przez to wszystko przechodzić. Nie wiem czy to w jakikolwiek sposób odpowiednie słowa. Ostatecznie wciąż walczymy by być bliżej pustki.
    Różane papierosy? Jakież to? Ostatnio niebezpiecznie ciągnie mnie do palenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Różane papierosy :O <3? Jesteś ideałem, przeczytam ten artykuł, za moment, i poprzednie Twoje posty. Ja dopiero zaczyna blogowanie, wiem, że tak od razu nie można liczyć na czyjeś wsparcie, no ale jeśli byś kiedyś chciała to odwiedź mnie http://no-food-means-good.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń